• Drewniany stolik, na nim kwiatki, talerze, nad nim ręce kobiety czyszczącej sztuce szmatką materiałową. Wszystko w kolorach retro.
    Mama w świecie,  O życiu wszystko i nic

    Małe wielkie rzeczy…

    … o nawykach budujących życie. Jaka jest pierwsza rzecz o której myślę, gdy zadzwoni budzik? Jak witam rano bliskich? Co towarzyszy wyprawieniu wszystkich do szkoły i pracy? Jak reaguję na nieznajomych na ulicy? Czemu poświęcam wolne minutki, gdy wszyscy inni…

  • Cmentarz, na pierwszym planie duży krzyż nagrobny z kamienia, z nim stare drzewo porośnięte bluszczem. Na ziemi jesienne liście. Ciepła barwa zdjęcia.
    Mama w świecie,  O życiu wszystko i nic

    Uroczystość Wszystkich Świętych

    … czyli o moim pomyśle na celebrowanie tego dnia. Już od jakiegoś czasu pod koniec października zaczynają się toczyć gorące debaty. Temat? Halloween. Świętować – nie świętować. Dawać cukierki – nie otwierać drzwi. Bawić się – nie bawić. Niewinne przebieranki…

  • Budzik, notesy, na środku kołonotatnika napis "planning", długopis, okulary ułożone na biurku
    Mama w świecie,  O życiu wszystko i nic

    Czy wiesz dokąd idziesz?

    … czyli o ustalaniu celów? Studiowałam ekonomię. Jednym z częstych zadań było tam ustalanie celów. Jak realnie określić sprzedaż lub zakup? Jaka ma być podaż, żeby sprostać wymaganiom popytu? Jak dużo czasu i środków powinno być użytych, żeby planowane przedsięwzięcie…

  • Mocno spieniony wodospad Wiktorii
    Mama w świecie,  O życiu wszystko i nic

    To tylko gadanie…

    … a może aż rozmowa? Wydaje mi się, że rodzice (a może ogólnie ludzie zachodu?) XXI w. nie doceniają wagi prostych rzeczy. Chcemy robić z dziećmi więcej, niż nasi rodzice. Doktoryzujemy się z witamin, zabaw rozwojowych, chodzimy do miliona specjalistów…

  • Stara drewniana zniszczona ławka przy polu symbolizująca obecność
    Mama w świecie,  O życiu wszystko i nic

    Potęga obecności

    Jestem mamą, która nie lubi bawić się z dziećmi. Straszne, co? Męczy mnie zabawa w role, nie do końca wychodzi budowanie z klocków Lego (starszaki już dawno wymiatają, ja co najwyżej potrafię topornie podążać za instrukcją). Plastelina, modelina, masa solna……

  • Smartphone w ręce, na telefonie tło z torami w lesie, do telefonu po torach wchodzi człowiek
    Mama w świecie,  O życiu wszystko i nic

    Nasze zasady ekranowe

    Zdaję sobie sprawę, że u nas jest (na razie) łatwiej. Dzieci to jeszcze wciąż DZIECI, nie nastolatkowie. Dodatkowo, do tej chwili, obowiązek szkolny pierworodny realizował w domu, a przygoda z przedszkolem była krótka i przerywana przez choroby, kwarantanny i inne…

  • Drewniane biurko, na nim budzik, zeszyty, książki, kredki w kubeczku.
    Mama w świecie,  O życiu wszystko i nic

    Dlaczego NIE edukacja domowa

    … czyli dlaczego nie kontynuujemy przygody z nauczaniem domowym. Dawno, dawno temu była sobie Basia, która marzyła o znalezieniu dzieciom dobrej szkoły i codziennym ich żegnaniu, a następnie pełnym uśmiechu powitaniu po powrocie z placówki. Potem jednak Basia dowiedziała się…

  • Komputer na biurku, wystająca ręka pisze na niej, wokół ikonki osób-kontaktów.
    Mama w świecie,  O życiu wszystko i nic

    Świat bez rad

    Wyobraź sobie, że działasz według swojego rytmu. Podejmujesz niezależne decyzje, zgodne z indywidualnym, dokonanym przez Ciebie osądem sytuacji. Jeżeli masz ochotę poznać czyjeś zdanie – pytasz tę osobę, która nie jest dla Ciebie (raczej) kimś przypadkowym. Żyjesz swoim życiem, mierzysz…

  • ścieżka w górach, obok strumyk z kamienistym brzegiem
    Mama w świecie,  O życiu wszystko i nic

    Nie potrafię się zrelaksować…

    Siedzę na tarasie z którego rozpościera się piękny widok – pola, las, góry… Popijam pyszną kawę z syropem karmelowym (w wakacje dodaję, a nie redukuję, kalorie). Czas płynie leniwie. W zamrażarce czekają na rozmrożenie kolejne sosy do makaronu, ryżu, bułek……